RECENZJE
Spektakl […] należy do rzetelnie przygotowanych, bardzo dobrze rozczytanych i z oddaniem zagranych (prym wiedzie tu Ida Bocian). Ten niewątpliwie dobry psychologiczny materiał ukazuje rodzinne piekiełko, małą “stabilizację”, budowaną kosztem wzajemnych animozji i oddalania się od siebie pomimo uczucia.
Wszystkich bohaterów łączy zniewolenie we własnych ciałach i ciasność umysłów. Jednak to cielesność wychodzi na pierwszy plan – postaci trzymają się sztywnych ram, próbując ujarzmić swoje pragnienia, uczucia oraz pożądanie uznawane za coś zwierzęcego, a więc karygodnego. Każdy z nich dąży do zachowania w sobie pierwiastka ludzkiego, który w ich przekonaniu jest świadectwem przystosowania i ucywilizowania. Konsekwencją takiego zachowania są tiki nerwowe, niekontrolowane gesty bohaterów, które odsłaniają ich nienormalność w zabieganiu o normalność.
Ewa Ignaczak zaprezentowała oszczędną w środkach interpretację ubogich relacji międzyludzkich, ogołoconych z prawa do szczęścia. Nie pozostawiła złudzeń, że przeszłość radykalnie wkracza w teraźniejszość i zatacza koło, jakby bohaterowie nie umieli skorzystać z prawa do szczęśliwych wyborów, powielając „wypracowane” wzorce. Jedynym aktem odwagi stają się marzenia o kolorowym jedzeniu, czyli urozmaiconym różnymi składnikami, do których zapachu i smaku tęsknią wszyscy. Determinizm i egzystencjalizm stają się fundamentami, jakimi buduje napięcie reżyserka.
Świetne przedstawienie. Uczta dla tych, którzy lubią teatr wyrafinowany artystycznie. Skromne środki (scenografia to tylko stoły, krzesła i kilka świętych obrazów) nie przeszkadzają w uzyskaniu dobrych rezultatów artystycznych. Warto zobaczyć.